sobota, 9 listopada 2013

laminowanie żelatyną, drugie podejście

W weekend lubię poeksperymentować więc postawiłam na laminowanie żelatyną
Dzisiaj zrobiłam ten mały eksperyment innym sposobem niż za pierwszym razem i muszę przyznać moje włosy bardziej to polubiły. Wcześniej żelatynę rozpuszczoną w wodzie połączyłam z miodem i odżywką nałożyłam na umyte wilgotne włosy i wysuszyłam suszarką. Trzymałam ten mix kilka minut i spłukałam. Dzisiejszy sposób różnił się składem: nie dodałam miodu, ale też sposobem trzymania żelatyny na włosach. Do rozpuszczonej żelatyny w proporcjach jedna łyżka żelatyny + 4 łyżki wody dodałam Odżywkę Tybetańską Planeta Organica. Całość trzymałam pod czepkiem i turbanem przez ponad 40 minut. Efekt jest świetny włosy są mega lejące.  Zrobiłam zdjęcie jak były mokre oraz suche bez użycia jedwabiu na końce oraz odżywki b/s. Zobaczymy jak przetrwają ten deszczowy dzień... i jak będą wyglądały po jutrzejszym myciu, liczę na to że włosy utrzymają trochę dłużej efekt zdyscyplinowania :)






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz