czwartek, 12 września 2013

laminowanie włosów żelatyną

Zawsze myślałam, że jestem cierpliwa ale okazało się inaczej... Po przeczytaniu kilku postów o laminowaniu żelatyną nie mogłam się doczekać aby wypróbować ten "zabieg" na sobie :)
Wiedzę na temat laminowania czerpałam z tego posta: http://www.wiedzmabloguje.com/2012/06/skad-wziac-proteiny-kuracja-zelatynowa.html skorzystałam z opcji nr 3 czyli tej z suszarką :)

EFEKT od chwili spłukania znakomity, włosy są lejące i bardzo miękkie ale niestety laminowanie nie zmniejszyło aż tak jak na to liczyłam puszenia się moich włosków. Gdy na następny dzień umyłam i wysuszyłam włosy miałam uczucie jakbym nic wieczorem specjalnego dla nich nie zrobiła...


Ostatni post Anwen skusił mnie na Rossmana i znowu kilkanaście złotych przepadło na kosmetykach, biada mi! 
Kupiłam polecaną przez Anwen odżywkę z Garniera do włosów zniszczonych z Awokado i masłem karite. Jutro rano wypróbuje jej działanie, oby dyscyplinowała włosy falowane i puszyste tak jak wszyscy mówią... 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz