W ostatnim miesiącu starałam się używać do olejowania włosów
na noc tylko olejku argonowego. Od połowy lipca myję włosy Facelle, nie pachnie
tak ładnie jak Babydream, ale pomyślałam, że włosom przyda się zmiana szamponu. Testowałam go pierwszy raz i na pewno do niego wrócę. Do tego stosowałam raz w tygodniu maskę Biovax. Dzisiaj po raz pierwszy
zastosowałam nowo zakupioną maskę nawilżająca z Alterry (zobaczymy jak po
miesiącu jej używania będą wyglądały moje włoski). Do mojej lipcowej listy
dbania o włosy muszę dodać jeszcze Jantar na skalp Farmony (działa cuda, mam
mnóstwo baby hair), picie drożdży oraz pokrzywy ( dalszy ciąg 3 miesięcznej
kuracji, chociaż pod koniec zwolniłam z picia 2 kubków w pracy), jedwab na końcówki oraz mgiełkę z Isany z dodatkiem olejku argonowego,
niestety ma ona na wizażu złe opinie... z braku jakiejkolwiek mgiełki stosuję tą,
którą znalazłam w sklepie... jak na razie super efektu nie ma, jest jeden plus
lekko obciąża moje wiecznie puszące się włosy, co samo w sobie jest sukcesem.
Pomimo picia drożdży i pokrzywy wydaje mi się, że zwolniły trochę z rośnięciem... Mówi się trudno... chociaż może to takie złudzenie optyczne, bo teraz bardziej mi się falują ze względu na lepsze ich traktowanie:-)
Pomimo picia drożdży i pokrzywy wydaje mi się, że zwolniły trochę z rośnięciem... Mówi się trudno... chociaż może to takie złudzenie optyczne, bo teraz bardziej mi się falują ze względu na lepsze ich traktowanie:-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz